Adrian Bartosiński obronił pas na KSW 113. Tulshaev rozbity w parterze

XTB KSW 113 (20 grudnia 2025, Atlas Arena w Łodzi) zakończyło się kolejną, bardzo mocną obroną tytułu w kategorii półśredniej. Adrian Bartosiński potwierdził, że w tej dywizji nadal jest punktem odniesienia — w walce wieczoru pokonał Muslima Tulshaeva przez TKO (ciosy w parterze) w 3. rundzie, na 4:56. Od początku starcia Bartosiński wyglądał jak zawodnik, który dokładnie wie, po co wchodzi do klatki. Pracował tempem i presją, a gdy pojawiała się okazja — konsekwentnie dążył do sprowadzeń i kontroli. Widać było, że mistrz nie chce “loterii” w stójce, tylko prowadzi walkę w kierunku, w którym jest najgroźniejszy. Było parę momentów, w których próby obalenia były nieczyste i mistrz zakończył wygrany pojedynek z 4 udanymi obaleniami na 11 prób, co w przypadku Mistrza jest nienajlepszym wynikiem.

Co dalej z Bartosem?

Po takim występie naturalnie wracają pytania o kolejne wyzwania dla mistrza. Bartosiński po raz kolejny wygrał w sposób wyraźny, a to oznacza, że KSW może iść w kierunku walki z kolejnym mocnym pretendentem, Bartos swoją wygraną zwieńczył tym, iż powiedział, że nie może mieć ujemnego bilansu z Czeczenami, chciałby na kolejnej gali się z którymś zmierzyć, więc jak na lekarstwo pojawił się Adam Musaev, który rzucił wyzwanie panującemu mistrzowi KSW. Bartosowi mogło też chodzić o potencjalny rewanż z Mamedem Khalidovem, który górował w ostatnim starciu obu Panów, ale sprawy nabrały innego tempa i na horyzoncie mamy potencjalną następną walkę „Bartosa”.

Póki co Adam Masaev nie ma żadnego zaplanowanego pojedynku. Wiemy natomiast teraz, że w wadze lekkiej wojował już nie będzie, za cel obierając sobie pas mistrzowski dywizji półśredniej.

Przewijanie do góry